wtorek, 29 marca 2016

Oświetlenie LED, Przetwornica, wzmacniacz

Witamy po Świętach :)
Dzięki naszemu koledze Kamilowi Bieleckiemu w naszym Busie nastała jasność, możliwość ładowania i słuchania muzyki :) Kamil jest niezwykle uzdolnionym człowiekiem jeśli chodzi o elektrykę i tego typu rzeczy. Odwalił kaaaawał dobrej roboty i szczerze mówiąc jest jedyną osobą z "fachowców" jakich doświadczyliśmy do tej pory, który na prawdę zasługuję na miano FACHOWCA. Byliśmy zdumieni efektem końcowym.

Na dzień dzisiejszy mamy:
- 6 listew LED'owych z możliwością zmiany koloru naświetlenia sterowane pilotem- RGB.
- LED'y pod drzwiami kierowcy i pasażera przy ich otwieraniu by widzieć gdzie się stawia nogi .
- Wszystkie 6 listew z osobna możemy wyłączyć i regulować, które mają działać.
- Przetwornice na 220 V, która działa także jako Prostownik.
- Wzmacniacz.
- Autoalarm.
- Przypominajkę o niewłączonych światłach lub o zostawieniu Busa na światłach włączonych.
- Radio SONY z Bluetooth .
- Głośniki.
- Centralny zamek.
- I kilometry kabli :)

Niezły komplet prawda ?! :)  i wszystko zasilane dodatkowym Akumulatorem pod siedzeniem Kierowcy.

Prace przebiegały niezwykle szybko i sprawnie. Dlatego składamy Ogromne PODZIĘKOWANIA dla KAMILA !!!!!!!!!!!!


Ale przed tymi pracami związanymi z elektryką korzystając z chwili, w której nie było jeszcze nic wewnątrz Busa zajęliśmy się wygłuszeniem podłogi oraz boków. Maty wygłuszające kupiliśmy na bitmat.pl i okleiliśmy nimi boki, drzwi kierowcy, pasażera oraz suwane i podłogę. Dodatkowy całą podłoge po komore silnika obkleiliśmy pianką wygłuszającą. Efekt? WOW  W czasie jazdy można spokojnie rozmawiać na tyle nie słysząc prawie silnika. Nawet przy zamykaniu drzwi jest teraz różnica w dźwięku :) Posiadamy także oryginalne wygłuszenie kokpitu z Multivana na podłogę, ale będziemy musieli jeszcze popracować nad kokpitem.

Z resztą sami zobaczcie jak to wyglądało w czerwcu 2014 roku.












piątek, 11 marca 2016

Czas odświeżyć wnętrze

Z zewnątrz Busik już wygląda rewelacyjnie :) Po całym malowaniu ten Biały kolor dopiero pokazał nam kontrast z podsufitką.. żółta jak ręce palacza :P Dlatego nie obyło się bez wymienienia jej na nową. Dobraliśmy materiał i oddaliśmy Busa do tapicera (znowu przestroga dla wszystkich ! Uważajcie na kogo trafiacie !) 





Jak widać po zdjęciach rewelacji nie ma, trzeba było to zmienić. Jak zmieniamy wszystko to wszystko :)  No i oddaliśmy samochód do tapicera. Po jakimś tygodniu odebraliśmy go. Efekt nie był zadowalający... krzywe klejenia nad szybami bocznymi, słoneczniki obszyte tak,że sami mogliśmy je obszyć... Poprosiliśmy faceta żeby to poprawił i że dopłacimy ale ma to być dobrze zrobione. I tu zaczęła się ciekawa scena. Fachowiec oburzony nie chciał z nami w ogóle rozmawiać. Nie wiedzieliśmy skąd taka reakcja. Pobiegł do domu i zamiast wziąć od nas więcej pieniędzy i poprawić oddał nam pieniądze za jego robociznę. Zostawił sobie tylko za materiał.

Pierwszy raz spotkaliśmy się z takim zachowaniem. Człowiek chcę dołożyć a dostaje zwrot :P 
Nie było mowy o żadnej rozmowie z tym Panem, po prostu nas wygonił z podwórka. Co najlepsze nie chcieliśmy zwrotu pieniędzy no bo facet się narobił przecież. Wrzucił nam te pieniądze do busa i poszedł. 

Odjechaliśmy zdziwieni....


Pewne niedoskonalości jak np. krzywe klejenia po bokach nad szybami udało nam się zamaskować montując listwy Ledowe. Materiał się wyprostował :) o czym w innym poście.





sobota, 5 marca 2016

Riviera Blue on the Bus

Powoli zbliżamy się do końcówki rozdziału Malowania :)  Busik z dnia na dzień dostaje nowe życie, zaczyna się na nowo odradzać :) Te samochody mają niesamowitą moc przyciągania! Są stare, pordzewiałe, ale są proste w obsłudze, z ogromną przestrzenią wewnątrz auta ( więcej niż w modelu T4) i co najfajniejsze posiadają silnik z tyłu ! ( można się czasami pobawić jeśli wiecie o co chodzi ). Jesteśmy przekonani, że jeśli ktokolwiek miał z nimi kiedyś styczność zostanie sentyment do niego w pamięci na długo.. Stare a piękne. Jednakże trzeba mieć też dużo cierpliwości i samozaparcia przy użytkowaniu. My zajmujemy się naszym Busikiem ponad 4 lata i bywały wzloty i upadki. Ale nie poddaliśmy sie NIGDY :)


Ostatnio staneliśmy na szpachli natryskowej. Dzisiaj parę zdjęć po nałożeniu podkładu, następnie niebieskiego bazowego koloru Riviera Blue aż po biały akrylowy :) Z każdą kolejną warstwą Busik wyglądał coraz młodziej i piękniej. Na malowaniu karoserii nie skończyliśmy. Odświeżeniu zostały poddane także zderzaki, atrapy ( zostały pomalowane czarną strukturą) oraz podwozie w całości ( barankiem ). Wszystko w połączeniu dało powalający obraz :) Przeliczając ile wyniosło nas całe malowanie to granice 3 000 zł. ( same farby 1 000 zł. ). Jest to mała kwota, ale coś za coś tak, więc miejscami są widoczne jakieś zacieki i zamalowany Komar hehe. Trzeba się naprawdę dobrze przyjrzeć by te defekty zauważyć.









Jak widać już po samym podkładzie wygląda to już zupełnie inaczej. Bordowego koloru praktycznie już nie widać :) A teraż Niebieski i Biały :
















piątek, 26 lutego 2016

Etapy przygotowania Busa do malowania

Prawdzie mówiąc prace od momentu oddania Busa do "Lakiernika" do ostatecznego pomalowania trwały ponad 2 miesiące...  Ostatnio staneliśmy na szpachli i nałożeniu specjalnego środka przeciw rdzy, który po chwili w reakcji z rdzą robi sie czarny co było widać w ostatnim poście. Po tych operacjach opisanych wcześniej kolejnym krokiem było nałożenie szpachli natryskowej. Oto zdjecia przedstawiające Busa po naniesieniu szpachli natryskowej:








Poźniej sprawdzenie czy są jeszcze jakieś nierówności do poprawienia i ostatnia faza przed malowanie a mianowicie pokrycie całego Busika podkladem:







Już kompletnie inaczej wygląda ;) Po Bordowym kolorze praktycznie ani śladu. Troche czekania było nie powiem... no ale zrobione? zrobione. Pamiętajcie pilnować swoich "fachowców" by nie odlecieli. Traktować twardą ręką, kontrolować a zrobią co mają zrobić. Na dziś skończymy na samym przygotowaniu do położenia konkretnej farby bazowej. Busik będzie Biało-Niebieski :) Niebieski kolor wzieliśmy z palety Porsche pod nazwą Riviera Blue :) Chcieliśmy dobrać jak najbardziej jaskrawy, typowo wakacyjny kolor, ale pomalować Busa w klasycznym stylu dlatego właśnie zdecydowaliśmy się na dwa kolory.

wtorek, 23 lutego 2016

Zaczynamy metamorfoze

Zaczynamy ! Tym raziem przeniesiemy się do etapu przemiany wizualnej :) Od czego zaczeliśmy? Od czegos najprostrzego co mogliśmy spokojnie zrobić sami a mianowicie wystarczyła odrobina polerki i biała farba na felge :




Juz coś zaczeło wyglądać na Klasyk. No ale Bus miał dużo rdzy w sobie i dziurę w progu, więc zakupiliśmy niezbędne reparaturki i oddaliśmy samochód do blacharza by wstawił nam nowe elementy. Wyglądało to tak (rdza po krótkim czasie i tak zaczeła już nachodzić) :


No dobra. Dziur już nie ma, pare wgnieceń jest, rdza jeszcze też... Zaczeliśmy szukać jakiegoś lakiernika i szybko okazało się, że malowanie to spory wydatek. Jedni mówili 5 tyś. inni jeszcze więcej....
Zaczeliśmy się zastanawiać czy samemu po kosztach nie spróbować pomalować Busa. (wiedza o tym zerowa z naszej strony). Jednak udało nam się znaleźć kogoś znajomego, starszego "po fachu" lakiernika, który zgodził się nam pomóc. I tu sie zaczęły schody.... Osoba ta na pierwszych spotkaniach wydawała się naprawdę w porządku, spokojna ( po operacji ). Pan lakiernik pojechał z nami po farby, szpachle itp. Wszystko grało do momentu kiedy dostał od nas pierwszą zaliczkę... Okazało się, że bardzo lubił sobie popić. Nie raz, nie dwa gdy przyjeżdżaliśmy zobaczyć postępy pracy, Pan lakiernik nie był w stanie nawet chodzić.... Przygoda z nim była ciężka, ale koniec końców pomalował całego Busa ( trwało to około 3 miesięcy ). Także naprawdę UWAŻAJCIE na kogo trafiacie. Czasami nie warto lecieć po kosztach byle najtaniej. W Polsce sie nie da po prostu. No ale lećmy dalej. Prace przebiegały mniej więcej tak :

Wymiana kawałka blachy w miejscu na antenę i szpachla z włókna szklanego na początek.




Następnie normalna szpachla i matowanie po wyschnięciu.








Międzyczasie postanowiliśmy pomóc naszemu "Lakiernikowi" i zaczeliśmy czyścic podłogę wewnątrz z korozji po czym pomalowaliśmy podłogę specjalnym środkiem na rdze.