piątek, 26 lutego 2016

Etapy przygotowania Busa do malowania

Prawdzie mówiąc prace od momentu oddania Busa do "Lakiernika" do ostatecznego pomalowania trwały ponad 2 miesiące...  Ostatnio staneliśmy na szpachli i nałożeniu specjalnego środka przeciw rdzy, który po chwili w reakcji z rdzą robi sie czarny co było widać w ostatnim poście. Po tych operacjach opisanych wcześniej kolejnym krokiem było nałożenie szpachli natryskowej. Oto zdjecia przedstawiające Busa po naniesieniu szpachli natryskowej:








Poźniej sprawdzenie czy są jeszcze jakieś nierówności do poprawienia i ostatnia faza przed malowanie a mianowicie pokrycie całego Busika podkladem:







Już kompletnie inaczej wygląda ;) Po Bordowym kolorze praktycznie ani śladu. Troche czekania było nie powiem... no ale zrobione? zrobione. Pamiętajcie pilnować swoich "fachowców" by nie odlecieli. Traktować twardą ręką, kontrolować a zrobią co mają zrobić. Na dziś skończymy na samym przygotowaniu do położenia konkretnej farby bazowej. Busik będzie Biało-Niebieski :) Niebieski kolor wzieliśmy z palety Porsche pod nazwą Riviera Blue :) Chcieliśmy dobrać jak najbardziej jaskrawy, typowo wakacyjny kolor, ale pomalować Busa w klasycznym stylu dlatego właśnie zdecydowaliśmy się na dwa kolory.

wtorek, 23 lutego 2016

Zaczynamy metamorfoze

Zaczynamy ! Tym raziem przeniesiemy się do etapu przemiany wizualnej :) Od czego zaczeliśmy? Od czegos najprostrzego co mogliśmy spokojnie zrobić sami a mianowicie wystarczyła odrobina polerki i biała farba na felge :




Juz coś zaczeło wyglądać na Klasyk. No ale Bus miał dużo rdzy w sobie i dziurę w progu, więc zakupiliśmy niezbędne reparaturki i oddaliśmy samochód do blacharza by wstawił nam nowe elementy. Wyglądało to tak (rdza po krótkim czasie i tak zaczeła już nachodzić) :


No dobra. Dziur już nie ma, pare wgnieceń jest, rdza jeszcze też... Zaczeliśmy szukać jakiegoś lakiernika i szybko okazało się, że malowanie to spory wydatek. Jedni mówili 5 tyś. inni jeszcze więcej....
Zaczeliśmy się zastanawiać czy samemu po kosztach nie spróbować pomalować Busa. (wiedza o tym zerowa z naszej strony). Jednak udało nam się znaleźć kogoś znajomego, starszego "po fachu" lakiernika, który zgodził się nam pomóc. I tu sie zaczęły schody.... Osoba ta na pierwszych spotkaniach wydawała się naprawdę w porządku, spokojna ( po operacji ). Pan lakiernik pojechał z nami po farby, szpachle itp. Wszystko grało do momentu kiedy dostał od nas pierwszą zaliczkę... Okazało się, że bardzo lubił sobie popić. Nie raz, nie dwa gdy przyjeżdżaliśmy zobaczyć postępy pracy, Pan lakiernik nie był w stanie nawet chodzić.... Przygoda z nim była ciężka, ale koniec końców pomalował całego Busa ( trwało to około 3 miesięcy ). Także naprawdę UWAŻAJCIE na kogo trafiacie. Czasami nie warto lecieć po kosztach byle najtaniej. W Polsce sie nie da po prostu. No ale lećmy dalej. Prace przebiegały mniej więcej tak :

Wymiana kawałka blachy w miejscu na antenę i szpachla z włókna szklanego na początek.




Następnie normalna szpachla i matowanie po wyschnięciu.








Międzyczasie postanowiliśmy pomóc naszemu "Lakiernikowi" i zaczeliśmy czyścic podłogę wewnątrz z korozji po czym pomalowaliśmy podłogę specjalnym środkiem na rdze.






środa, 10 lutego 2016

Początki, początki

Witam Wszystkich !
Naszego Busa kupiliśmy wraz z kolega na początku 2012 roku. Mania T3-owania szybko nas wciagnela i postanowilismy kupic busa, wyremontowac go i ruszać w podroż. Wybor padł na Caravelle z powodu łatwej adaptacji na wycieczkowóz i dostępnosci, a także ceny.

Wcześniej kupiliśmy zwykłego Transportera z tzw. "paka" za 1000zł. ale jedyne co w nim było na plus to zawieszenie i postanowiliśmy go sprzedać :)



Trafił gdzieś do RPA albo dalej..


Bus Caravelle 1.6 TD kupiony z Polski, od starszego mezczyzny ktory przesiadl sie na tico (?) bo bus mu stal sie za duzy. Wydawal sie byc calkiem niezly jak na "allegro", oczywiscie w trakcie pracy wychodzi wiele rzeczy. W naszym busie mamy zamiar zrobić blacharkę(mamy kupione reperuarki na prog i nadkole), zabezpieczenie przed korozja srodka i spodu, no i oczywiscei malowanie.
Z problemów technicznych wymienie wyskakujacą dwojkę (przy kazdym odjeciu gazu), luzy na przekladni kierowniczej i niepewne zawieszenie z przodu. Posiadamy troche czesci od dawcy- zniszczonej budy Multivana i stamtad mamy zamiar przelozyć srodek z rozkladana kanapa, stolikiem itd. a takze elementy zawieszenia i ukladu kierowniczego. Oto kilka zdjęć tej słynnej Caravelli :



Samochod wkrotce potem wylądował u blacharza, po tym zastanawiamy sie nad samodzielnym przygotowaniem do malowania, ale znaleźliśmy po czasie "kogoś" kto nam to pomaluje tzw. "Kolega po fachu". Łatwo z nim nie było i szybko przekonalismy się w co wdepneliśmy.. Ale o tym w następnym poście.